19 lis 2014

Naturalne metody przyspieszenia porodu

Mój wielki dzień zbliża się wielkimi krokami. Jutro zaczynam 32 tc. Ostatnio bardzo zaczęłam bać się porodu. Nie chce przeżyć drugi raz takiej męki jak przy Dominice - poród prawie dobę na oksytocynie. Zaczęłam w nocy czytać o naturalnych metodach przyspieszenia porodu. Podchodzę do tego z wielkim dystansem ale może warto spróbować. Nie chodzi mi tyle o przyspieszenie porodu co o to, aby był mniej bolesny i szybciej przebiegł. Nikt nie daje gwarancji że te metody działają. Jedni będą je zachwalać inni potępiać.





1. Chodzenie po schodach
Wiele osób to zachwala, mówi że pomaga. W pierwszej ciąży pewna osoba zażartowała, abym weszła na ostatnie piętro PKiN to  już z góry będę jechać prosto do szpitala. W domu mam dużo schodów, chodziłam po nich codziennie ale nie widziałam by to coś dawało. W szpitalu jak leżałam na patologii ciąży tydzień przed terminem też chodziłam dużo po schodach ale oprócz zmęczenia nie czułam nic



2. Przysiady
Tego również próbowałam. Podobno dzięki temu naciągają się mięśnie krocza, jest duży wysiłek i nacisk i mogą wody odejść. Mimo 50 przysiadów dziennie przez tydzień to również mi nie pomogło

(źródło prozdrowie.pl)


3. Sex
Podobno on najlepiej przyspiesza poród. Poczytałam na ten temat trochę i chodzi tutaj głównie o oksytocynę zawartą w spermie. Ona ma zmiękczać szyjkę macicy. Mam zamiar tego teraz intensywnie spróbować :) Połączenie przyjemnego z pożytecznym

4. Jedzenie ananasa
Akurat nie znalazłam żadnych dowodów na to że ma on cokolwiek wspólnego z przyspieszeniem porodu. Obie ciąże się nim zajadam i nic nie zmienia się



5. Ostre potrawy
Podobno najlepsze jest chilli jednak w tym temacie doświadczenia mi absolutnie brak



6. Pobudzanie brodawek
Zastanawiam się ile czasu trzeba na to poświęcić by poczuć skurcze macicy. A może to ze mną problem ;p

7. Napar z liści malin
Tego nie próbowałam jeszcze ale teraz mam zamiar. Warto jednak pamiętać, że nie wystarczy jednorazowe wypicie filiżanki naparu, to musi być kilak tygodni po jednej dziennie.



8. Lewatywa
Tylko pod kontrolą i na zalecenie lekarza. Ma na celu ułatwić dziecku wyjście na świat usuwając blokadę z końcowego odcinka układu pokarmowego.

9. Olejek rycynowy
Nikt nie wie na jakiej zasadzie ma pobudzić porób ale nawet położne nie ukrywają że działa. Często mówi się o " koktajlu położnych" Na mnie mimo 3 prób nie zadziałał.

A może Wy znacie jakieś inne sposoby skuteczne?

3 komentarze:

  1. mnie nie pomoflo nic,nawet mycie okien... w koncu sie poddalam i czekalam az tu tydzien przed terminem gdy spokojnie lezalam w lozku zasypiajac cos peklo i... wody ni odeszly ;-)

    zapraszam tez do mnie http://xavilove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. mogę przyznać się bez bicia u mnie przyspieszył poród ostre przyprawy i seks pamiętam jak pizze zjadłam to zaczęłam mieć skurcze a po stosunku wylądowałam nad ranem w szpitalu bo odeszły mi wody płodowe i zaczęła się akcja porodowa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W moim przypadku akurat odbyła się cesarka,ale o niektórych sposobach przyspieszenia porodu słyszałam.
    Życzę oczywiście szczęśliwego i bezbolesnego rozwiązania :)

    OdpowiedzUsuń

SZABLON WYKONANY PRZEZ PANNAZWYCZAJNA