Znów długo mnie nie było. Wszystko to spowodowane jest chorobą moich dzieciaków. Dominika męczyła się ponad 3 tygodnie z przeziębieniem i zapaleniem ucha. Lekarz do której poszliśmy jest przeciwniczką antybiotyków i uznaje tylko naturalne metody leczenia np. stawianie baniek. W związku z tym tak długo to trwało. Najważniejsze jednak że jest już zdrowa i mogła nareszcie iść do przedszkola.
Ostatni tydzień spędziłam z Kacprem w Szpitalu na Madalińskiego na Oddziale Neonatologii. Zaczęło się od infekcji i lekko podniesionego CRP. Skończyło rozpoznaniem silnej niedokrwistości wymagającej leczenia.
Zaczęłam myśleć że to moja wina, że przeze mnie moje dziecko cierpi. Dbałam o to co jem w ciąży, przestrzegałam zasad, jadłam dużo witamin i owoców. Po porodzie było tak samo. Nie widziałam jednak że podgrzewanie odciągniętego mleka powoduje że traci ono swoje właściwości odżywcze i jest ubogie w witaminy. Lekarz jednak powiedziała bym nie obwiniała się, czasem dzieci tak mają.