Kochani dawno nie pisałam ale to nie dlatego że mi się blogowanie znudziło.
Miałam nieciekawe przejścia, moja córcia była dwa razy w szpitalu - pierwszym razem z powodu infekcji rotawirusowej a drugi raz wirus bostoński.
Tym samym cały miesiąc choruje i nie mam na nic czasu.
Obiecuje że zaległe nagrody zostaną jutro z samego rana wysłane priorytetem.
Pochwalę się Wam w międzyczasie że dostałam kolejną przesyłkę od prekursorek oraz że zostałam razem z córcią Ambasadorką Oilan.
Dziś wieczorkiem będzie post z recenzją kosmetyków Melisa :)
Zapraszam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz