Dominiczka przedwczoraj wieczorem dostała pierwszą dawkę szczepionki na menigokoki. Nigdy nie czuła się źle po szczepieniu, nie była ospała ani nie gorączkowała. Pierwszej nocy była strasznie marudna, krzyczała. Skończyło się więc na spaniu z rodzicami. Dziś była w żłobku i około 13 dostałam informację że ma temperaturę. Podaliśmy jej nurofen i spadła. Dziecko ładnie się bawiło, spacerowała. Wieczorem nagle, w ciągu dosłownie 10 minut wyskoczyła jej temperatura 39 stopni. Zastanawiałam się czy coś zaczyna ją brać czy może to skutek uboczny szczepionki. Zaczęłam szperać w internecie i okazało się, że jest coś takiego jak zespół niepożądanych odczynów poszczepiennych.
Należy do nich
- długotrwały obrzęk lub zaczerwienienie
- naciek w miejscu wkłucia
- gorączka
- wymioty
- dłuższe osłabienie organizmu
- wysypka
- drgawki
- omdlenia
- trudny do utulenia płacz